Mieszkaniec Suwalszczyzny oskarżony o udział w napadzie

Prokuratura w Suwałkach oskarżyła suwalczanina Marka R. o udział w napadzie na kantor, do którego doszło we wrześniu ubiegłego roku. Oskarżony nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Napad miał miejsce w Budzisku, w kantorze całodobowym, skradzionych zostało wówczas 220 tysięcy złotych. Zamaskowani sprawcy napadu wraz z gotówką odjechali w bliżej nieznanym kierunku.


W miesiącu lutym 2015 roku został zatrzymany Marek B., podejrzany o udział jako jedna z osób przygotowujących i realizujących napad na kantor. Został wówczas tymczasowo aresztowany, jednak sąd II instancji zwolnił Marka B. Uznał iż nie ma dostatecznie przekonywujących dowodów za tym, jakoby Marek B. był winny.

Prace organów ścigania

Prokuratura w Suwałkach uznała, że wyczerpujący i wystarczający został zebrany materiał dowodowy, aby móc sporządzić akt oskarżenia. Według ustaleń organów ścigania Marek B. napadł na kantor wraz z dwójką sprawców, którzy wciąż podlegają ustaleniu. W ich sprawie śledztwo zostało wyłączone, rozpoczęto odrębne postępowanie dotyczące ustalenia sprawców. Niestety skradziona waluta przepadła bez śladu, nie udało się wpaść na trop zrabowanych pieniędzy. Marek B. milczy i do winy się nie przyznaje. Prócz dwóch pozostałych sprawców napadu w Budzisku prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie trzech innych napadów, do jakich doszło w 2014 roku na Suwalszczyźnie.

Jak na razie zarzuty postawiono zaledwie jednej osobie, która do popełnionego czynu się nie przyznała. Również w tym przypadku nie zostało zastosowane tymczasowe aresztowanie, o czym zdecydował sąd na podstawie rzekomego alibi, iż zatrzymany był w czasie napadu w pracy. zybie jednego z przestępców pozwoliła zidentyfikować go zaledwie w trzy dni. Zatrzymany Marcin W. częstochowianin nie przyznaje się do winy.