-
Transakcje
-
Przelewy
-
Narzędzia
-
O nas
-
Zyskuj z kantor.pl
2015-09-21
Nowy tydzień na rynku eurodolara zaczynamy w okolicach poziomów 1,13 – 1,1315. Innymi słowy, wykres jest powyżej minimów z ubiegłego tygodnia, które wypadły niewiele ponad linią 1,12 – niemniej także i wyraźnie poniżej szczytów, przewyższających 1,14. Szczyty te wywołane były decyzją Rezerwy Federalnej o tym, by nie podwyższać stóp dla dolara – osłabiło to przejściowo walutę amerykańską, a umocniło walutę euro.
Korekta tego ruchu w górę była jednak, jak to dziś rano widzimy, spora (właściwie świadczyła o tym już sytuacja z piątkowego wieczoru). Co więcej, nie można wykluczyć, że dolar mimo wszystko będzie się powoli umacniał. Wypadałoby bowiem doprowadzić do testu linii trendu wzrostowego, która biegnie od połowy marca – a to oznaczałoby konieczność dojścia do 1,10. Uzasadnieniem dla takiej wędrówki ('podkładką' fundamentalną) byłoby rosnące przekonanie rynkowe, że skoro Fed nie podwyższył stóp teraz, to zrobi to następnym razem, a w każdym razie jeszcze w tym roku – więc warto się na to szykować. Nie jest nawet tak bardzo istotne, czy tak będzie, ale to, czy taki okaże się rynkowy konsensus, a to jest całkiem możliwe.
Gdyby w tym roku podwyżki nie było, to pewnie linia trendu się potwierdzi, przynajmniej na jakiś czas (ale mówimy tu już o okresie grudzień – styczeń). Jeśli nastąpi – to niewykluczone, że trend zostanie złamany, po prostu dlatego, że dolar z wyższym procentem będzie więcej wart, a pierwsza podwyżka i tak zapowiadać będzie kolejne. W tym kontekście przypominamy o tym, że tegoroczne minima wypadły poniżej 1,05 – jest to więc w razie czego 'do zrobienia' ponownie.
W Grecji odbyły się wybory parlamentarne. Wiele wskazuje na to, że wygrała Syriza – tzn. jest to niemal pewne. Wyniki z exit-polls to 35,5 proc. dla partii Ciprasa, 28,2 proc. dla Nowej Demokracji i 7,30 proc. dla Złotego Świtu. Socjaldemokraci z PASOK dostali 6,5 proc., komuniści 5,5 proc., a konserwatywni Niezależni Grecy 3,7 proc. Prawdopodobnie jednak to właśnie oni utworzą z Syrizą rząd – 35 proc. Syrizy wystarczy do takiej koalicji, bo grecka ordynacja daje zwycięzcy bonusowo 50 miejsc w parlamencie, tak więc potrzebna większość zostanie uzyskana.
Takie rezultaty sugerują, że z jednej strony kontynuowana będzie ogólna polityka ustępstw wobec Zachodu, nie będzie wyjścia Hellady ze Strefy Euro itd. (przynajmniej dopóki nie ustanie kurek z pieniędzmi, a Niemcy i inne kraje nie sprywatyzują tego, co życzą sobie sprywatyzować) – ale z drugiej strony Cipras będzie może okazjonalnie 'sprawiał kłopoty' Zachodowi przy realizacji konkretnych punktów programu. W każdym razie dla rynków finansowych nie są to na razie powody do dużych obaw.
W tym tygodniu handel azjatycki będzie zmniejszony przez trzy dni wolne w Japonii (do środy włącznie). W środę poznamy indeksy PMI (wstępne) dla przemysłu i usług Niemiec i Eurolandu, a także dla przemysłu USA, w czwartek przyjdzie czas na amerykańskie zamówienia, w piątek na rewizję PKB USA.
Polskie dane makro na ten tydzień to wskaźniki koniunktury gospodarczej (poznamy je jutro o 14:00, nie powinny znacząco wpłynąć na kursy walut), stopa bezrobocia (w środę, może być relatywnie istotna) i koniunktura konsumencka (w czwartek).
EUR/PLN w sumie wpisuje się w to, o czym pisaliśmy, tj. w ogólny trend zwyżkowy, biegnący od drugiej połowy kwietnia. Tym samym mamy teraz 4,21, opór nieco wyżej – przy 4,2140-50. Teoretycznie, jeśli EUR/USD pójdzie na południe, to złoty może zyskać, ale przełożenie z głównej pary nie jest tu takie proste, szczególnie jeśli EUR/PLN ma swój własny trend, którego jak na razie się trzyma, mimo rozmaitych pozornych odchyleń. Nie można zresztą być takim pewnym tego, czy eurodolar pójdzie ostro na południe – jeśli nawet gracze zaczną dyskontować podwyżkę stóp w grudniu, to jeszcze niekoniecznie teraz.
USD/PLN jest przy 3,7240-60, tutaj zależność z EUR/USD jest dość prosta, w szerszym kontekście opór można dostrzec przy 3,7460, po drugiej stronie na razie nie spodziewamy się powrotu poniżej 3,70 – 3,7050.
W miarę korzystna dla złotego jest rentowność polskich obligacji 10-letnich, która spadła do okolic 2,9 proc., gdy szczyty z minionego tygodnia lokowały się powyżej 3,12 proc. Z drugiej strony, 2,86 proc. (w przybliżeniu) może teraz hamować dalszy spadek rentowności.
Autor:
Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.
W kilka minut zarejestruj się i korzystaj z pełnej funkcjonalności jednego z pierwszych kantorów internetowych.
Załóż konto