Dolar na maksimach ale czy to nie jego szczyt?

2018-06-18

Wybicie górą z konsolidacji było początkiem problemów strony popytowej na rynku EUR/USD, choć tak na serio o kierunku trendu zadecydowały decyzje ECB, które wyraźnie rozczarowały inwestorów. Spowodowało to drastyczne osłabienie euro, co przy jednoczesnym umacnianiu dolara doprowadziło do bardzo dynamicznych spadków kursu EUR/USD.

Jak widać na załączonych wykresach wyraźnie zbliżyliśmy się do majowych minimów. Jeśli patrzymy na indeks dolarowy, szczególnie ten ważony, to można mieć wątpliwości czy aby pokonanie szczytów jest sygnałem kontynuacji trendu umacniania amerykańskiej waluty. Moim zdaniem, uwzględniając strukturę budujących się przez ostatnie miesiące wzrostów, jesteśmy obecnie bardzo blisko średnioterminowego szczytu na USD Index. Dylemat czy ten szczyt już wystąpił czy też pojawi się dopiero w ciągu najbliższych sesji niestety na ten moment jest dla mnie nierozstrzygnięty.

Prognoza dla EUR/USD

Jeśli chodzi o EUR/USD, to dopóki minima z poprzedniego piątku będą utrzymane, są moim zdaniem szanse na kontynuację wzrostów tej pary. U podstaw takiej tezy stoi uznanie struktury budującej się od 7 czerwca jako korekty płaskiej rozszerzonej (3-3-5). Taki wariant prezentowałem w raporcie porannym z minionego piątku. Póki co, mimo zawirowań z poprzedniego piątku, strona popytowa na omawianej parze wydaje się być mocniejsza, jednak aby lepiej ocenić jej siłę wolałbym zobaczyć pokonanie jakiś bardziej istotnych oporów. Takie opory znajdują się na 1,1660, gdzie wypada 38 % zniesienie ostatniej fali w dół.

Co mógłby oznaczać scenariusz z korektą płaską na EUR/USD? Dla mnie dotarcie co najmniej do 1,1750 (wariant pesymistyczny), a w wariancie "normalnym" dotarcie do 1,1880. Z drugiej strony czego można byłoby oczekiwać po pokonaniu minimów z piątku?(1,1543) Moim zdaniem co najmniej testu ważnej strefy wsparć rozciągającej się między 1,1455 a 1,130, której genezę pokazałem na pierwszym z powyższych wykresów.

USD/CAD

Umacniający się dolar amerykański, to główna przyczyna wybicia górą z dużej formacji klina, która budowała się przez kilka tygodni na wykresie USD/CAD. To wybicie jest klasycznym sygnałem kupna, tym bardziej, że ruch ten potwierdza wcześniejsze wybicie z długoterminowej formacji klina korekcyjnego (patrz pierwszy z poniższych wykresów).

Wygląda więc na to, że mamy tutaj czyste sygnały rozwijania się trendu wzrostowego. Jeśli jednak moje przypuszczenia co do siły dolara amerykańskiego mają się sprawdzić, to siłą napędową USD/CAD musiałoby być mocne osłabianie dolara kanadyjskiego. Akurat sygnałów z otoczenia rynku wspierających taki scenariusz jest moim zdaniem sporo. Co zatem dalej z rynkiem USD/CAD? Zakładam kontynuację wzrostów z pierwszym celem na 1,3260, gdzie znajduje się górne ograniczenie średnioterminowego kanału wzrostowego. (patrz drugi z powyższych wykresów). Wybicie górą z tego kanału byłoby kolejnym potwierdzeniem rodzącego się trendu wzrostowego na tej parze, a wówczas następnych celów szukałbym na 1,3460. Gdzie znajdują się poziomy obrony dla scenariusza wzrostowego? Dla mnie nieco poniżej 1,3097, gdzie obecnie biegnie górne ograniczenie budującej się od połowy kwietnia br. formacji klina.

GBP/USD

Moim zdaniem na rynku GBP/USD mamy podobny układ do tego, jaki występuje na wykresie eurodolara, a mianowicie od szczytu z 7 czerwca może się tutaj budować tzw. korekta płaska (3-3-5). Warunkiem realizacji takiego scenariusza jest utrzymanie minimów z ostatniego piątku, które to znajdują się na 1,3211.

Podobnie jak na EUR/USD, na wykresie popularnego "kabla" chciałbym zobaczyć jakiś objaw siły strony popytowej. Tym byłoby dla mnie pokonanie okolic 1,3305, gdzie widzę najbliższe opory. W przypadku realizacji scenariusza ze wzrostowym odbiciem, pierwszych ważniejszych celów szukałbym w okolicach 1,3420. W wariancie "normalnym" kurs GBP/USD mógłby zmierzać do okolic 1,3480, gdzie dwie budujące się od końca maja sekwencje wzrostowe byłyby równe. Z drugiej strony co stałoby się na tej parze jeśli piątkowe minima zostałyby pokonane? Moim zdaniem kurs GBP/USD powinien się kierować do okolic 1,310. Tam znajdują się kolejne, prezentowane na drugim z powyższych wykresów wsparcia.

USD/JPY

Brak siły jena i wręcz przeciwne zachowanie dolara, to mieszanka wspierająca wzrosty kursu USD/JPY, które oglądaliśmy w minionym tygodniu. W wyniku tych wzrostów poprawiliśmy ostatnie, lokalne maksima. Może to otwierać drogę w kierunku 111,70, gdzie znajduje się dolne ograniczenie ważnej, prezentowanej na drugim z poniższych wykresów strefy oporów.

Pokonanie te strefy przy pierwszym podejściu może być jednak niezwykle trudne, gdyż w świetle moich oczekiwań co do USD, trudno mi sobie wyobrazić jakieś drastyczne osłabienie jena. Tym samym jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego w otoczeniu rynkowym, okolice 111,70 mogą być miejscem realizacji zysków z długich pozycji na tej parze. W dłuższym terminie kolejny atak na te opory czy nawet ich pokonanie wydaje się jak najbardziej możliwe. Co byłoby pierwszym objawem słabości tej pary? Dla mnie pokonanie dna najbliższej korekty, które to dno znajduje się na 109,90. W wariancie skrajnym uwzględniającym rozpoczęcie ruchu w dół na USD/JPY, celem dla tych spadków w perspektywie kilku tygodni mogłaby być strefa 108,0-107,30. Genezę tego wariantu pokazałem na drugim z powyższych wykresów.

Autor:

Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.

powrót