Dolar dalej walczy – moi faworyci to USD/JPY oraz GBP/USD

2018-07-16

Początek minionego tygodnia na rynku EUR/USD przyniósł atak na mocne opory, które widoczne są na drugim z powyższych wykresów. Niestety atak ten zakończył się niepowodzeniem, a w konsekwencji kolejne dni upłynęły pod znakiem dość mocnych spadków. W wyniku tego ruchu w dół pokonaliśmy wsparcie na 1,1670, jednak piątkowy atak popytu inicjowany głównie słabnącym dolarem, zdołał kurs eurodolara nad ten poziom ponownie podnieść.

EUR/USD

Na dziennych świecach (EUR/USD) mamy ładną formację młota, a na danych o takiej samej kumulacji na indeksie dolara mamy gwiazdę spadającą. Obydwie te formacje są formacjami odwrócenia, a tym samym szanse na kontynuację wzrostów  eurodolara moim zdaniem można ocenić jako duże. Co zatem dalej ? Bardzo ważne opory znajdują się między 1,1707-1,1758 i już sam test tej strefy byłby dla mnie sygnałem, że w dłuższym terminie kurs eurodolara powinien wzrastać. Więcej na ten temat pisałem w poprzednim raporcie tygodniowym. Biorąc pod uwagę techniczny obraz indeksu dolarowego, to właśnie rozwiniecie średnioterminowej korekty na USD byłoby głównym wsparciem dla  rynku eurodolara. Z drugiej strony jeśli podaż w ciągu najbliższych dni ponownie uderzy i minima z ubiegłego tygodnia znajdujące się na 1,1613 zostałyby ponownie przetestowane, to moim zdaniem scenariusz wzrostowy zostałby zapewne zanegowany. W takim przypadku od minimów z końca maja br. mogłaby się budować na EUR/USD jakaś konsolidacja, co oznaczałoby powrót co najmniej do jej dolnych ograniczeń czyli do 1,1510. Póki co jednak nie jest to dla mnie wariant preferowany.

Inwestorzy, którzy nie chcą na bieżąco śledzić położenia wsparć i oporów na EUR/USD, a liczą na wzrosty tej pary, mogą użyć jedną ze strategii kierunkowych (robotów inwestycyjnych) nastawionych na trend wzrostowy. Roboty takie znajdują się w naszej platformie Exeria. Takie działanie oszczędza czas, zmniejsza do minimów oddziaływane czynników psychologicznych na nasze inwestycje i oczywiście zabezpiecza inwestora przed ponadprzeciętnymi stratami jeśli nasz pogląd na dalszy trend rynku się nie sprawdzić.

USD/CAD

Miniony tydzień na rynku USD/CAD upłynął w całości pod znakiem wyraźnych wzrostów, które póki co klasyfikuję jako ruch korekcyjny trwającej od 28 czerwca struktury spadkowej. Jeśli taka koncepcja jest prawidłowa, to minimalny zasięg takiego ruchu korekcyjnego został już wykonany, gdyż okolice 50 % zniesienia tego ruchu w dół zostały przetestowane. Na obecnym etapie czekamy, co przyniosą kolejne sesje, a to powinno nam pokazać czy wzrosty z minionego tygodnia były już całym ruchem czy też tylko jego pierwszą fazą. Ta ostatnia teza jest jednym z wariantów alternatywnych. Moim zdaniem dopóki kurs USD/CAD nie wróci ponad 1,3210, można zakładać, że wzrostowa korekta się zakończyła. Dla mnie potwierdzeniem takiego scenariusza byłoby zejście poniżej 1,3120. Z drugiej strony jeśli wrócimy do okolic 1,3210, to kolejne sesje mogą przynieść kontynuację wzrostowego odbicia np. do okolic 1,3270-1,3310. Wyższe poziomy cenowe niż ta ostatnia strefa, negowałyby scenariusz z pogłębieniem ruchu korekcyjnego (spadkowego), o którym pisałem w poprzednim raporcie tygodniowym.

GBP/USD

Test ważnych, wymienianych w poprzednim raporcie oporów i dynamiczne odbicie na południe, które przebiegało w dwóch fazach, to krótki opis zachowania kursu GBP/USD na przestrzeni ostatnich sesji. Dynamiczny wzrost, który zobaczyliśmy podczas piątkowego handlu doprowadził jednak do utworzenia ładnej formacji młota, a jeśli połączymy to z obrazem indeksu dolarowego i indeksu funta, to można zakładać, że struktura korekcyjna (spadkowa) na omawianej parze mogła ulec zakończeniu. Jeśli w przyszłym tygodniu zobaczymy atak na ważne opory znajdujące się na 1,3320, to wariant z rozwinięciem sporej struktury wzrostowej w perspektywie kilku tygodni będzie wariantem preferowanym. Poziom obrony dla scenariusza wzrostowego znajduje się dla mnie na 1,3105, a to oznacza, że dopóki nie spadniemy poniżej tego wsparcia wzrosty GBP/USD wydaje się dla mnie bardziej prawdopodobne. Inwestorzy liczący na realizację scenariusza z umacnianiem funta względem dolara mogą próbować rozgrywać taki scenariusz klasycznie lub też skorzystać z jednego z naszych robotów inwestycyjnych znajdujących się w Exerii. W kolejnym raporcie tygodniowym pokażę jakie efekty dałoby takie działanie.

USD/JPY

Scenariusz spadkowy, o którym pisałem w poprzednim raporcie tygodniowym zaczął być negowany w połowie minionego tygodnia, a kolejne sesje przyniosły duże wzrosty na rynku USD/JPY czego konsekwencją było przebicie ważnych oporów. Tym oporem jest długoterminowy kanał spadkowy mający swój początek jeszcze w grudniu 2016 roku. Formację tą widać dobrze na załączonych wykresach. Co oznacza wybicie z tej formacji ? Dla mnie, początek średnioterminowych wzrostów, które powinny doprowadzić kurs omawianej pary w takim ujęciu co najmniej do strefy 124-126. W krótkim terminie widzimy na tym rynku rozwijanie spadkowej korekty, która modelowo powinna doprowadzić kurs USD/JPY do strefy 112,0-111,80, gdzie znajdują się dwa ważne zniesienia ostatniej fali wzrostowej. Maksymalny zasięg takiej korekty to moim zdaniem okolice 111,50, gdzie biegnie linia ograniczająca od góry pokonany w minionym tygodniu kanał spadkowy. Po takiej korekcie oczekuję kontynuacji umacniania dolara względem jena, a kolejnym celem dla rozpoczętego w minionym tygodniu trendu powinna być strefa 113,70-115,0, której genezę pokazałem na drugim z powyższych wykresów. Aby takie wzrosty kursu USD/JPY były możliwe, poważnie powinien osłabić się jen japoński. Wydaje się, że omawiana para może być dobrym uzupełnienia portfela złożonego np. z EUR/USD i GBP/USD szczególnie gdyby z procesem osłabiania dolara coś poszło nie tak. Do obsługi takiego portfela mogą być wykorzystane kierunkowe roboty inwestycyjne (patrz Exeria), gdyż większość barier psychologicznych przy takim podejściu będzie wyeliminowanych.

Autor:

Powyższy komentarz walutowy ma charakter wyłącznie informacyjny i nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Przedstawiony komentarz walutowy i przedstawione prognozy walutowe nie powinny stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Kantor.pl, ani właściciel serwisu i jego partnerzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Kantor.pl jest zabronione.

powrót